ESP z impulsem na kierownicy ingeruje, gdy robi się ślisko. Impuls polega na krótkim "szarpnięciu" kierownicy, za które odpowiada elektromechaniczny układ wspomagania współpracujący z elektronicznym programem stabilizacji toru jazdy. Szarpnięcie to powoduje, że
kierowca intuicyjnie "odbija" kierownicą w przeciwną stronę. W dokładnie określonych sytuacjach: przy hamowaniu z pełną siłą na drodze o różnej przyczepności nawierzchni (np. z prawej strony mokre liście lub śnieg, z lewej strony sucho) sprawia to, że droga hamowania skraca się nawet o 10 proc. Jednak do tego samochód potrzebuje elektronicznie sterowany układ kierowniczy.
Normalnie w podobnych sytuacjach ESP zapobiega poślizgowi dostosowując działanie hamulców do koła o mniejszej przyczepności. Hamowanie nie jest przez to tak skuteczne, jak na suchej nawierzchni. W wyniku zbyt mocnego przyhamowania jednego koła bez skontrowania kierownicą samochód wypadłby z toru jazdy. W nowym układzie ESP wysyła impuls do kierownicy po wcześniejszym rozpoznaniu, w którym kierunku kierowca musi odbić, aby móc optymalnie wyhamować auto bez wpadnięcia w poślizg.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
